Archiwum listopad 2005


lis 24 2005 ...
Komentarze: 8

Pierwszy raz  w życiu zdarzyło mi się obrócić za mężczyzna z powodu jego zapachu...było to raczej podążanie za własnym nosem.Wysiadłam z metra,jechałam ruchomymi schodami w góre kiedy poczułam zapach który lekko zawrócił mi w głowie,otulił ciepłem i jednocześnie podkreślił świeżość chłodnego powietrza.To było niesamowite.Nie widziałam twarzy człowieka który stał na schodku za mną,skupiłam sie na jego zapachu,nigdy dotąd nie czułam czegoś tak przeszywającego.Może to wydać sie głupie,ale nogi miałam miekkie,oczy mimowolnie na chwilę sie zamkneły,lekko zaszumiało od nienachalanej słodyczy splecionej z gorzka nutą....nie pragnęłam niczego innego jak tylko położyć głowę na jego ramieniu i przytulic cię do ciepłej zniewalająco pachnacej szyi...subtelny,lekko korzenny,tak,zdecydowanie męski ....zresztą co ja robię? ...nie potrafię go opisać....powalił mnie na kolana a wrażenie było tak wielkie,że przez chwilę pomyslałam,ze naprawdę ze mną jest coś nie tak...to tylko...zapach...a może AŻ ?

...upajałam się nim dopóki nie wjechałam na górę i wyszłam na moroźne powietrze....człowiek w czarnym płaszczu jakby się rozpłynał w powietrzu....Potem przez krótką chwile czułam zapach na własnych włosach...

kelnerka_colette : :
lis 20 2005 krokodyla rodzina
Komentarze: 8

Ostatnio mam jeden ulubiony kontrast...

Wchodząc do ciepłego domu z dworu,gdzie jest przeraźliwie zimnno,czuję się mniej więcej tak jakbym wygrała na loterii ;) Oczywiście zachwyt tym kontrastem działa tylko w jedną stronę -zimno-->ciepło :)

Od kilku dni  śni mi się mały,piękny,puchaty szczeniak....dziś śniły mi się nawet dwa i do tego jeden długi zielony kajman.

Hm jakbym wierzyła sennikom to:

Szczeniak - spotka Cię zawód

Kajmana nie mogłam znaleźć (doskonale wiem,że w śnie był to właśnie on,bo ta nazwa była pierwszą myślą jaka mi przyszła do głowy po przebudzeniu)...więc:

Krokodyl -widzieć - zdrada przez najlepszego przyjaciela

 

...ehh no to kolorowo sie zapowiada...w dodatku jedno może wynikać z drugiego...

(głupia Colette idzie pod prysznic)

kelnerka_colette : :
lis 17 2005 herbata
Komentarze: 9

Siedziałam w jedenej z tych maleńkich zapomianych kawiarenek....mało miejsca...dużo pieknych antyków....czuć zapach drewna.Czytałam książkę którą wygrałam jakiś czas temu :) (właśnie dziś ja dostałam)...nawet  nie zauważyłam jak minęły dwie godziny.Spakowałam swoje rzeczy i byłam prawie gotowa do wyjścia.Zakładając szalik usłyszałam za plecami jakiś głos.Mężczyzna siedzący kilka metrów od mojego stolika coś do mnie mówił obracając w dłoni kieliszek wina.Na pierwszy rzut oka był starszy ode mnie o jakieś 15 lat.Zdał sobie sprawę,że nie usłyszałam jego słów więc powtórzył "Czy pozwoli Pani,że zapłacę Pani rachunek?" Zaskoczył mnie.."Nie dziękuję,zrobię to sama"odpowiedziałam. Kelnerka która nas obserwowała spojrzała na mnie spod ukosa ze spojrzeniem "ale jestes głupia,nie wykorzystałaś okazji" prychnęła i poszła dalej...

no i cóż,sama zapłaciłam swój rachunek...całe 4,50 ;)

ps.wiersz z wygranej książki

"dokąd

człowiek zmierza

po owej teoretycznej

spirali po jakich jeszcze

wirażach fantastyczna siła od

środkowa wyrzucać będzie jak centry

fuga to rozpędzone po orbicie białko i co

zostanie po tej zawrotnej karuzeli

kręcącej się od samego początku

świata na wibrującej w drżą

cych palcach opatrzności

cienkiej jak włos

anioła rozpa

lonej

osi"

 

Tomasz Gluziński

 

...interesująca,wciąga mnie...

kelnerka_colette : :
lis 15 2005 life game
Komentarze: 4

Do pokoju wkradają sie promienie.

Słońce dodaje energii...a dzis jest mi ona szczegolnie potrzebna-muszę  doładowac swoje baterie :).Chciałabym aby taki nastrój jaki mam teraz nigdy nie minął.Spokój subtelnie wymieszany z nadzieją i dyskretnym usmiechem na twarzy.Jakby taka dziecięca beztroska...

Wiadomo,obowiązki nie pozwolą o sobie zapomnieć....będą pukac mnie nieustannie w ramię,kiedy zbyt długo będe marzyć.Ale co tam...zawsze przeciez mogę je zignorować i "tymczasowo" się nie odwracać....zrobić to poźniej.

Teraz przemknęły mi myśli-Jak długo to potrwa?Jak długo tym razem?..kiedy to moje"małe codzienne szczęscie"przeminie?....wkrótce zapewne

"Chris Isaac - Wicked game"...raczej ze względu na melodię niż na sam tekst....przynajmniej dzisiaj...

kelnerka_colette : :
lis 14 2005 .
Komentarze: 7

Wolne...cudownie

Jedyne "poważne zadanie" jakie mnie dzisiaj czeka to wyjście do sklepu po pastę do zębów,bo właśnie mi sie skończyła.

Wreszcie mam czas na posłuchanie muzyki w monstrualnej dawce (czyli takiej jaka mnie zadowala)....może ponownie zmierzę sie z Gombrowiczem....choć po ostatnich potyczkach na zbyt górnolotnych zdaniach...raczej nie bede miala na to ochoty...

a może będę leżała do góry brzuchem i myślała o niebieskich migdałach

miło

ps.dziękuję Wam za komentarze....bardzo :)

kelnerka_colette : :