Archiwum listopad 2005, strona 1


lis 13 2005 dishes
Komentarze: 6

Codziennie budzę się z zamiarem zaczęcia życia od nowa,staram sie ogarnąć chaos myślowy.

Codzienne przebudzenie oznacza wykasowanie w umyśle zdarzeń z poprzedniego dnia.

Moje życie ma 365 rozdziałów w roku. (czasami 366sty gratis).Widocznie tak bardzo pragnę aby sie ono zmieniło,że codziennie o 6 rano "daje sobie szansę".Potem jednak dochodzę do wniosku,że miniony dzień nie był tym czego pragnęłam,kładę sie spać z zamiarem zapisania czystej kartki następnego dnia ...i tak codziennie...od nowa i od nowa.

Nie wiem czy to się zmieni,może poprostu przywykłam do zabawy klockami -każdym z osobna..zamiast układać z nich moja własną budowlę.

Jeśli kiedyś jakaś dziewczyna zaczepi Cię na ulicy i zapyta czy jesteś szczęśliwy/a...to będę ja...

"Yann Tiersen - Goodbye Lenin - Dishes"

kelnerka_colette : :
lis 01 2005 ...
Komentarze: 5

Dzień dzisiejszy dniem wypominania

niby luźne uwagi bliskich w stosunku do mnie typu...'miałaś taka szansę i jej nie wykorzystałaś' albo 'taki cudowny chlopak,przystojny mily i inteligentny'...'nigdy Ci tego nie darujemy'(śmiech)...'ehhh takiego to ze świecą szukać'

...i innych kilka róznych uwag rzuconych mimiochodem doprowadziło mnie do łez...nikt tego nie widzial...bo i po co?

...poczułam,że niczego nie osiągnęłąm...Nie chodzi mi o jakies przyziemne obowiązki typu uczelnia,życie z dnia na dzień bo w tych sferach jest niby w porządku,opanowałam do perfekcji sztukę oszukiwania siebie i innych "jak to jest dobrze"....nieczego nie osiągnęłam z sferze  wyższych uczuć,duchowego spełnienia...ogólnie stysfakcji z życia...a najgorze jest to,że nie chce mi się już nad tym 'pracowac'

wczoraj wygrałam książkę...tatrzańskiego poety....361stron

 

kelnerka_colette : :