Archiwum styczeń 2006


sty 13 2006 ...
Komentarze: 6

...chciałabym zobaczyć na własne oczy Taj Mahal...

kelnerka_colette : :
sty 07 2006 ...
Komentarze: 5

Lubię cieszyc sie z prozaicznych rzeczy...............dziś mogłam na chwile odłożyc wszystkie poważne problemy i zrobić sobie chociażby glaretkę wiśniową nie zastnawiąjąc się nad problemami

Mam 22 lata i czuję sie zmęczona.Nie wiem czy to wynika z monotonii czy po prostu dlatego,że stworzyłam sobie światek na tyle hermetyczny,że zaczynam sie w nim już po prostu dusić.Z drugiej strony uwielbiam go i nie zamieniłabym na żaden inny.Problem w tym,że mieści sie w nim tylko jedna osoba-ja.Rzecz jasna,jakbym chciała to pomieściłby nie tylko mnie.Próbuję dojśc do tego,dlaczego tak zawzięcie bronię tej swojej przestrzeni i czemu to właściwie służy.

Mężczyzna którego poznałam przed świętami to chyba wampir energetyczny.Nie ważne z jak wielkimi pokładami energii się wybiorę na spotkanie  to i tak zawsze wróce wyczerpana do granic mozliwości.Nie męczy mnie fizycznie tylko psychicznie.Spedzając z nim np.2 godziny na rozmowach aż boję sie pomyśleć co by było gdyby doszło do zbliżenia.Ja naprawdę jestem nie do życia po tych 120 minutach.On za dużo mówi,gada i gada , zadaje mi milion pytań na sekundę. Skacze po ich tematyce jak chłopiec grający  w klasy.Wiem,że chce dobrze i się stara.Jestem rozkojarzona.Nawet jak juz przestaje mówić to i tak czuję,że wysysa ze mnie energię....

....i chyba tym zdaniem zakończyłam tą znajomość.A może to ja zwariowałam.?Może wydaje mi się to wszystko i niesprawiedliwie zrzucam na niego winę,może właśnie o to chodzi,że powinnam czuć zmęczenie....(?) nie wiem

Galaretka była pyszna

kelnerka_colette : :
sty 04 2006 ...
Komentarze: 4

Jest ciężko...odmawiam sobie naprawdę wielu rzeczy...sprawy finansowe spędzają mi sen z powiek a czasami powodują płacz...determinuja większosć moich decyzji....ale jakos daję radę.....staram sie

W mojej głowie istnieją dwa światy.Pierwszy- gratisowo 'sprezentowany' w momencie urodzin ---> rzeczywistośc.Drugi-stworzony na potrzebę duchowej realizacji siebie,pchający rzeczywiste życie dalej,dający nadzieję na lepsze jutro,kolorowy, w którym muzyka nigdy nie ustaje, w którym mogę usiąść spokojnie i niczym sie nie martwić,pełen marzeń....

moje stopy niosa mnie ostatnio wyłącznie do tego drugiego świata......zdecydowanie zbyt czesto sie zamyślam,trace kontakt z rzeczywistościa....jednak odpowiada mi to.....

...idealistka....

"Swades - Yeh jo desh Hai mera "

 

kelnerka_colette : :