Najnowsze wpisy, strona 2


sty 07 2006 ...
Komentarze: 5

Lubię cieszyc sie z prozaicznych rzeczy...............dziś mogłam na chwile odłożyc wszystkie poważne problemy i zrobić sobie chociażby glaretkę wiśniową nie zastnawiąjąc się nad problemami

Mam 22 lata i czuję sie zmęczona.Nie wiem czy to wynika z monotonii czy po prostu dlatego,że stworzyłam sobie światek na tyle hermetyczny,że zaczynam sie w nim już po prostu dusić.Z drugiej strony uwielbiam go i nie zamieniłabym na żaden inny.Problem w tym,że mieści sie w nim tylko jedna osoba-ja.Rzecz jasna,jakbym chciała to pomieściłby nie tylko mnie.Próbuję dojśc do tego,dlaczego tak zawzięcie bronię tej swojej przestrzeni i czemu to właściwie służy.

Mężczyzna którego poznałam przed świętami to chyba wampir energetyczny.Nie ważne z jak wielkimi pokładami energii się wybiorę na spotkanie  to i tak zawsze wróce wyczerpana do granic mozliwości.Nie męczy mnie fizycznie tylko psychicznie.Spedzając z nim np.2 godziny na rozmowach aż boję sie pomyśleć co by było gdyby doszło do zbliżenia.Ja naprawdę jestem nie do życia po tych 120 minutach.On za dużo mówi,gada i gada , zadaje mi milion pytań na sekundę. Skacze po ich tematyce jak chłopiec grający  w klasy.Wiem,że chce dobrze i się stara.Jestem rozkojarzona.Nawet jak juz przestaje mówić to i tak czuję,że wysysa ze mnie energię....

....i chyba tym zdaniem zakończyłam tą znajomość.A może to ja zwariowałam.?Może wydaje mi się to wszystko i niesprawiedliwie zrzucam na niego winę,może właśnie o to chodzi,że powinnam czuć zmęczenie....(?) nie wiem

Galaretka była pyszna

kelnerka_colette : :
sty 04 2006 ...
Komentarze: 4

Jest ciężko...odmawiam sobie naprawdę wielu rzeczy...sprawy finansowe spędzają mi sen z powiek a czasami powodują płacz...determinuja większosć moich decyzji....ale jakos daję radę.....staram sie

W mojej głowie istnieją dwa światy.Pierwszy- gratisowo 'sprezentowany' w momencie urodzin ---> rzeczywistośc.Drugi-stworzony na potrzebę duchowej realizacji siebie,pchający rzeczywiste życie dalej,dający nadzieję na lepsze jutro,kolorowy, w którym muzyka nigdy nie ustaje, w którym mogę usiąść spokojnie i niczym sie nie martwić,pełen marzeń....

moje stopy niosa mnie ostatnio wyłącznie do tego drugiego świata......zdecydowanie zbyt czesto sie zamyślam,trace kontakt z rzeczywistościa....jednak odpowiada mi to.....

...idealistka....

"Swades - Yeh jo desh Hai mera "

 

kelnerka_colette : :
gru 04 2005 wyliczanka
Komentarze: 6

Lubię spokój...lubię kolekcjonować,czytać ksiażki ( w tym tygodniu dostałam nowe cztery :) )...lubię ciepłe wieczory...zaczerpnąć mroźnego powietrza na tarasie...herbatę malinową...zapalać małą lampke w pokoju zamiast żyrandola...pomarańczowe światło...smoliście czarny tusz do rzęs...niemęczące znajomości...osoby z którymi mogę pomilczeć 2 minuty bez żadnego skrępowania...zapach kadzidła darshan...dyskretne oddechy zamiast głośnego sapania...jak ktoś mówi pełnymi zdaniami...męskie dłonie...truskawkowy balsam do ust...godzinę 18...francuskie kino...białą czekoladę...spać na brzuchu...otwierać okna przy 20 stopniowym mrozie...witaminę C... ...wiersz Herberta" siódmy anioł"...czarny i zielony kolor...jesienne liście...najpierw zjadać ser z wierzchu makaronowej zapiekanki ...kłaść się spać ze świadomością,że mogę wstać o ktorej chcę następnego dnia...w gruncie rzeczy lubię mój mały światek zamknięty w kapsule....najbardziej lubie marzyć

kelnerka_colette : :
lis 24 2005 ...
Komentarze: 8

Pierwszy raz  w życiu zdarzyło mi się obrócić za mężczyzna z powodu jego zapachu...było to raczej podążanie za własnym nosem.Wysiadłam z metra,jechałam ruchomymi schodami w góre kiedy poczułam zapach który lekko zawrócił mi w głowie,otulił ciepłem i jednocześnie podkreślił świeżość chłodnego powietrza.To było niesamowite.Nie widziałam twarzy człowieka który stał na schodku za mną,skupiłam sie na jego zapachu,nigdy dotąd nie czułam czegoś tak przeszywającego.Może to wydać sie głupie,ale nogi miałam miekkie,oczy mimowolnie na chwilę sie zamkneły,lekko zaszumiało od nienachalanej słodyczy splecionej z gorzka nutą....nie pragnęłam niczego innego jak tylko położyć głowę na jego ramieniu i przytulic cię do ciepłej zniewalająco pachnacej szyi...subtelny,lekko korzenny,tak,zdecydowanie męski ....zresztą co ja robię? ...nie potrafię go opisać....powalił mnie na kolana a wrażenie było tak wielkie,że przez chwilę pomyslałam,ze naprawdę ze mną jest coś nie tak...to tylko...zapach...a może AŻ ?

...upajałam się nim dopóki nie wjechałam na górę i wyszłam na moroźne powietrze....człowiek w czarnym płaszczu jakby się rozpłynał w powietrzu....Potem przez krótką chwile czułam zapach na własnych włosach...

kelnerka_colette : :
lis 20 2005 krokodyla rodzina
Komentarze: 8

Ostatnio mam jeden ulubiony kontrast...

Wchodząc do ciepłego domu z dworu,gdzie jest przeraźliwie zimnno,czuję się mniej więcej tak jakbym wygrała na loterii ;) Oczywiście zachwyt tym kontrastem działa tylko w jedną stronę -zimno-->ciepło :)

Od kilku dni  śni mi się mały,piękny,puchaty szczeniak....dziś śniły mi się nawet dwa i do tego jeden długi zielony kajman.

Hm jakbym wierzyła sennikom to:

Szczeniak - spotka Cię zawód

Kajmana nie mogłam znaleźć (doskonale wiem,że w śnie był to właśnie on,bo ta nazwa była pierwszą myślą jaka mi przyszła do głowy po przebudzeniu)...więc:

Krokodyl -widzieć - zdrada przez najlepszego przyjaciela

 

...ehh no to kolorowo sie zapowiada...w dodatku jedno może wynikać z drugiego...

(głupia Colette idzie pod prysznic)

kelnerka_colette : :