Archiwum 27 października 2005


paź 27 2005 *
Komentarze: 9

Ta koalicja miała przynieści korzyści.Kilka miesięcy pertraktacji,wstępnych projektów....i nic Jednak nie dałam rady i wycofałam się z niej.Moje sumienie ubrane w grafitowy garnitur obróciło się na pięcie i czym prędzej się oddaliło...ciągnęło na łańcuchu wcześniejsze postanowienia,które próbowały się za wszelką cene uwolnić.A ja? rozluźniłam krawat,rozpięłam mocno ściśnięty czarny pasek,starłam niedbale czerowną szminkę..."No to na jakiś czas mam spokój,już nie musze się starac..."-pomyślałam

Co się dzieje z tymi koalicjami,plaga jakaś czy co?

Idąc dziś Nowym Swiatem niechcący przejrzałam się w witrynie wystawy.Wyglądałam jak manekin...

"manekiny mają ślepe piersi
kształt łydek jak napięta struna
dźwięcząca wiecznie
chłodnym tym samym tonem
manekiny mają włosy skończone
a twarze szczupłe
zapatrzone w siebie
spod przymkniętych powiek
manekiny
pogardzają tłumem
nie drżą
w istnieniu doskonałe
nieruchome
rozpościerają palce chwil
nad mijającą barwą jedwabiu
z twarzą przyklejoną do szyby
pod suknią
pod szeleszczącą suknią
jestem wspaniałym elastycznym manekinem" H.P

C.22l.

kelnerka_colette : :