Komentarze: 2
Tak się zapierałam...,że nigdy przenigdy nie będe prowadzić nieczego podobnego do pamiętnika.Aż przyszedł taki moment w którym poczułam,że dzięki takim zapiskom być może poczuję się lepiej,być może nawet mi ulży.Zawsze byłam zwolenniczka rozmowy face to face,internetowe zwierzanie się ,znajomosci nie były dla mnie.Czasami nie da się o wszystkim ot tak sobie po prostu pogadać.Do rozmowy w 'realu' często można się zbyt długo zbierać,ważyc słowa,szukać odpowiedniego słuchacza któremu np. uszy nie zwiędna od natłoku moich mysli.....
Nigdy nie mów nigdy
C. 22l.